2015/02/15

35 days here..

 Wczorajsze święto zakochanych spędziłam w pracy. Pierwsza myśl po odebraniu maila, booking: lookbook... Milion outfitów, zmian, decyzji, poprawek..najgorzej. ALE w tym przypadku było inaczej. Mogę śmiało powiedzieć - "dream team". Współpraca z tymi ludźmi to była sama przyjemność (jedyny "minus" to to, że było zimno, ale chyba po prostu jestem zmarzluchem ;)). Już nie mogę doczekać się efektów - KLIK (strona projektanta). 
 5 tygodni w Mediolanie mam za sobą, a za kilka dni pierwsze castingi do FW. Spełnieniem marzeń byłoby wziąć udział chociażby w jednym show. Zobaczymy :) (fingers crossed x)
 Poniżej zamieszczam mix zdjęć z telefonu. Chyba aparat bardziej opłaci mi się kupić w Polsce kiedy wrócę i już kolejne posty (z Tokyo np.) będą lepszej jakości! 
Udanej niedzieli życzę xx
Sunday market & aperitivo
 really "Fat Thursday"
Valentine's Day!

ph. Clare Setian

+ nawiązując do wczoraj


Follow on Bloglovin
Instagram 
 

No comments:

Post a Comment